A A A

Coco Chanel – zwycięstwo elegancji

3. Prawdziwy szyk

Początek XX w. to okres, w którym krawcy troszczyli się głównie o dekoracyjną stronę damskiego stroju. Charakteryzowały go żywe kolory, hafty, koronki, falbanki, kokardy, pompony, gazy, woalki. Ten wyrafinowany styl pociągał za sobą wiele niewygód. Długie treny zamiatały kurz, zbierały brud. Wąskie spódnice pętały nogi. Tak pisał o tym złośliwie Jean Cocteau: „ Zbroje, tarcze, chomąta, futerały, fiszbiny, lamówki, naramienniki, sztylpy, nagolenniki, rękawice, półpancerze, uździenice z pereł, pióropusze, pendenty z satyny i aksamitu naszywane gemmami, kolczugi, to rycerze zbrojni w tiul, spojrzenia i rzęsy, te święte skarabeusze ozdobione szczypcami do szparagów, samuraje w sobolach i gronostajach, te kirasjerski rozkoszy, od świtu ubierane i zbrojone...”.

Coco Chanel wszystko robi na odwrót. Liczy się dla niej cała sylwetka, linia – odrzuca wszystko to, co zakłóca jej czystość. „Nieustające poszukiwanie precyzji i prostoty... – pisze jeden z jej biografów Henry Gidel – czyni z byłej wychowanki zakonnic jansenistkę krawiectwa. Niewykluczone, ze surowa architektura Obazine, skromność strojów sióstr, które wychowały małą Gabrielę miały jakiś wpływ na ukształtowanie gustów Coco Chanel”.

Należy dodać, że Chanel projektując ubiory ucieka także od wszystkiego tego, co we współczesnej modzie manifestuje erotyczny wymiar kobiecości. Jej propozycja to nie rzucające się w oczy subtelne podkreślenie kobiecości. Przed Chanel jednak jeszcze daleka droga do ostatecznego zwycięstwa. Na razie tylko ona jedna ubiera się w zaprojektowane przez siebie stroje i wielu szokuje szczególnie, gdy, jak stwierdza Gidel, „przywdziewa bardzo proste, granatowe stroje, które przypominają mundurki pensjonariuszek zakładów religijnych”.

Jej geniusz spostrzegają na razie tylko inni geniusze. Coctou prosi ją by „ubierała” jego sztuki, bo jest „największą krawcową swoich czasów”. Słynny karykaturzysta Potinier zasiada pewnego dnia w 1914 r. na tarasie jednej z kawiarni i rysuje przechodzące kobiety. Następnie publikuje serię albumów pt. „Szyk prawdziwy, szyk fałszywy”. Okazuje się, że w jego ujęciu szyk prawdziwy reprezentują tylko kobiety ubrane w kreacje od Chanel.