Problem jest złożony.
Gestykulacja jest wprost zabroniona przy stole podczas posiłku. Ludzie siedzą obok siebie i można komuś zrobić krzywdę. Dlatego nadgarstki, jeśli nie jemy, trzymamy na krawędzi stołu.

Nadmierna gestykulacja w innych wypadkach jest znakiem braku kultury i braku właściwego zasobu słownictwa, również braku ogłady. Powinna być oszczędna. Nie jest konieczna.

Gestykulacja wskazana jest w przemówieniach, ale musimy ją planować i kontrolować.