A A A

Kilka słów o przyjęciach

Poprzednie artykuły zwróciły uwagę na najważniejsze sprawy miłego utrzymywania stosunków towarzyskich. Zrobiłyśmy postanowienie, że „wedle stawu grobla”; nauczyłyśmy się dekoracji stołu; przypomniałyśmy sobie parę prawd nieraz zapominanych o niemiłych gościach i gospodarzach; zdecydowałyśmy się przestrzegać punktualności. Ale jeszcze pozostała jedna sprawa do omówienia; jak nakryć? na czym podać? Omówimy to więc pokrótce.

Podwieczorek, tzw. herbatka zwykła godzina 17 do 19, rzadziej do 20.

Jeśli spodziewamy się tylko paru osób, z których każda przyjdzie o innej porze, to musimy tak się przygotować, by każda z nich dostała herbatę gorącą. Jeśli mamy zupełne zaufanie do naszej pomocnicy domowej, że poda herbatę prosto z kuchni, gorącą ale nie przegotowaną, to filiżanki z herbatą można wnieść zaraz po przyjściu nowej serii odwiedzających. Jeśli pani domu wypiła swą herbatę przy pierwszym gościu, to nie ma obowiązku picia dalszych przy każdym z następnych gości.

Herbatę podaje się w filiżankach porcelanowych, fajansowych lub szklanych. Niektórzy wolą herbatę z szklanki, co jednak nie jest uważane za eleganckie podanie, bo to i parzy, i nie wiadomo co robić z łyżeczką; uchodzi za niewłaściwe picie herbaty z łyżeczką wewnątrz szklanki lub oparcie o brzeg spodka łyżeczki wywróconej „do góry dnem”. Filiżanki na spodkach z łyżeczkami ułożonymi tak, by ucho filiżanki i rączka łyżeczki znajdowały się po prawej ręce gościa, ustawiamy na talerzykach przykrytych małymi serwetkami do ust. Kanapki czy ciastka goście kładą na talerz, zdjąwszy przedtem ową serwetkę. Tak przygotowane filiżanki z talerzykami ustawiamy na sporej tacy, przykrytej serwetą koronkową, haftowaną czy mereżkowaną najlepiej białą, lub kremową, gdyż na takim spokojnym tle najładniej odbija zastawa do herbaty.

Czym cieńsza serwetka do ust, tym przyjemniejsza w użyciu; ale najważniejsze — by była zupełnie czysta i dobrze wyprasowana. Niemiłe wrażenie robią serwetki wygniecione lub wprawdzie uprasowane, ale ze śladami karminu z ust nieznanych, serwetki, których przez oszczędność używa się powtórnie. Bodaj przyjemniejsza będzie wtedy zwykła serwetka z bibułki bez pretensji do elegancji, a jedynie z pretensją do czystości i taniości.

Obojętne czy to taca srebrna, niklowana, czy drewniana, byle była czysta, w dobrym stanie i również czystą serwetą nakryta. Na tacy musi się znaleźć cukiernica (pełna) z szczypcami do cukru w kawałkach lub z łyżeczką do cukru miałkiego; za bardziej elegancki uchodzi cukier w kawałkach, choć bardziej podzielny jest cukier miałki. Poza cukierniczką ustawiamy; dzbanek z mlekiem lub śmietanką; talerzyk lub specjalną podstawkę na cytrynę pokrajaną w cienkie plasterki; skórka cytryny ma specjalny aromat, aby więc gości nie pozbawiać tego aromatu, myjemy starannie cytrynę i krajemy w plasterki ze skórką; do cytryny będzie potrzebny specjalny mały widelczyk. Tak przygotowaną tacę z nakryciem i gorącą herbatą podaje się gościom.

Jeśli mamy w domu ładny staroświecki imbryk z podstawką do grzania wody czy tez nowoczesny imbryk elektryczny, to możemy nadać specjalny urok naszej herbatce, nalewając ją samej, bez pomocy służby. Trzeba wtedy przed przyjściem gości przygotować sobie odpowiedni stolik (przy kontakcie jeśli to imbryk elektryczny) i na nim ustawić filiżanki oraz wszystkie przybory do herbaty. Jeśli obawiamy się odparzenia czy rozlania gorącej wody na blat stołu, to lepiej położyć na nim ładną tacę z serwetą lub obrus, pod który położymy czystą flanelę.

Dla harmonijnego wrażenia trzeba, by przybory do herbaty tworzyły całość; trzeba bezwzględnie unikać tego, żeby każda sztuka była z innego materiału, innego kształtu lub koloru.

Kanapki czy ciasteczka układamy starannie, nie „do góry nogami” na talerzykach, czy tacach przykrytych serwetką, dawne patery, kosze, podstawki na wysokiej nóżce wyszły dziś z mody, ale tym większy wdzięk ma ich rzadki widok. Talerze czy tace z kanapkami lub ciastkami stawiamy albo na stole z przyborami do herbaty, albo rozstawiamy na jednym lub dwóch innych stołach w pokoju, by nasi goście mieli je pod ręką.

Jeśli kanapki przygotowaliśmy z majonezem czy z zieloną sałatą, lub gdy ciasteczka są lepkie czy z kremem, to trzeba poza talerzykami przygotować dla każdego widelec deserowy.

O ile na taki podwieczorek spodziewamy się wielu osób, powiedzmy od 15 wzwyż i obawiamy się, że służba nie da sobie dość sprawnie rady, by gości wpuszczać i wypuszczać, herbatę nalewać i roznosić, zbierać i myć naczynia użyte – wtedy lepiej przeznaczyć jeden pokój na przyjmowanie gości i rozmowę z nimi, a drugi – jeśli dwoma pokojami możemy rozporządzać, – na picie herbaty. Wtedy w tym drugim pokoju nakrywamy stół obrusem białym czy kolorowym albo kilku oddzielnymi serwetami. Na stole przygotowujemy filiżanki, talerze, widelce, serwetki, przybory do herbaty oraz słodkie i niesłodkie jedzenie. Możemy stół ozdobić kwiatami w wazonie czy świecznikami z palącymi się kolorowymi świecami. Przy stole nie ustawia się wtedy krzeseł; każdy do stołu podchodzi i sam, na stojąco, nabiera sobie na talerz, nie czekając na wielokrotne zapraszanie.

Często poza herbatą podaje się kawę, niekiedy owoce świeże; wielkim powodzeniem cieszy się zawsze sałatka z surowych owoców, ułożona na miseczki lub w pucharkach, każdy bowiem rad jest z dobranej, gotowej i smacznej porcji.

Wobec tego, że wiele osób stara się jeść mniej rzeczy słodkich, trzeba zawsze przygotować poza ciastkami jakieś paluszki, kanapki czy sandwicze.

Podawanie herbaty na dużym stole w jednym pokoju jest bardziej wygodne ze względu na utrzymanie estetycznego wyglądu mieszkania – niż rozstawianie małych stolików w kilku pokojach. Nadto jest łatwiejsze w obsłużeniu gości, bo łatwiej przynieść herbatę lub zebrać filiżanki z jednego pokoju niż z paru; mniej wtedy bywa potrąconych stolików i wylanych herbat, nieraz z uszczerbkiem dla porcelany domowej.

I jeszcze jedna zaleta. Czy przypominają sobie Panie pewną trudność wstania z krzesła i pozostawienia przy takim malutkim stoliku – kogoś może nawet miłego, ale trudnego lub nudnego w rozmowie? A tu, przy wspólnym stole, można z dwoma sandwiczami na talerzu porozmawiać znacznie swobodniej z ludźmi, którzy nas naprawdę interesują.

Możemy wszak przedłużyć w salonie rozmowę, niewygodną na stojąco.

Często pani domu, jej mąż lub córka po wprowadzeniu paru osób do jadalni przechodzi tam wraz z gośćmi i tu rozmawia, wita się, żegna z gośćmi, którzy wiedzą, że mają pełną swobodę stać w jadalnym lub usiąść w salonie.

Przyjdźcie po kolacji!

Jeśli chcemy czymś poczęstować naszych przyjaciół, których zaprosiliśmy do siebie po kolacji, to można zastosować ten sam sposób przyjęcia. I goście, i gospodarze powinni pamiętać, że po 8-ej wieczór lepiej już nie jadać. Wypicie herbaty bez ciastek lub zjedzenie owoców o tej porze jest nawet wskazane, ale opierajmy się pokusie jedzenia więcej po kolacji.

Takie herbaty — to najmniej kłopotliwe i kosztowne przyjęcia, a zarazem najmniej krepujące towarzysko ze względu na rewanż.

Herbatka wieczorna czyli lekka kolacja, godz. 20—21.

W ostatnich latach rozpowszechnił się zwyczaj urządzania herbatek wieczornych, podawanych między godziną 20 a 21. Herbatki takie zastępują właściwie dawne przyjęcia kolacyjne, na ogół kosztowne i kłopotliwe.

W czasie herbatki wieczornej podaje się kilka przekąsek zimnych, a więc wędliny, sałatę jarzynową, rybę w galarecie, jaja faszerowane, chleb, masło. Poczem jedno danie gorące; najmniej pracy wymagają różnego rodzaju zapiekanki, risotto, móżdżek, bułeczki zapiekane, pierożki w bulionie itp. Następnie podaje się herbatę, ciastka lub tort i owoce.

Przyjęcia wieczorne – godz. 20 – 22.

Na pytanie, kiedy urządzać bufet, a kiedy kolację zasiadaną, przypominamy Paniom ogólne wskazówki, które kiedyś już podawaliśmy. Tu ograniczymy się do zagadnienia, jak nakrywać do bufetu i jak kierować obsługą w czasie przyjęcia bufetowego.

Przyjęcie bufetowe

Jak nakryć do bufetu. Stół przy przyjęciu bufetowym daje zwykle małe pole do dekoracji, gdyż środkową część stołu zajmują półmiski z potrawami. Najwyżej można stół ozdobić kwiatami w wazonie, przy czym można zrobić dekorację nieco wyższą niż na stole, przy którym się siedzi, gdyż bukiet kwiatów nie będzie przeszkadzał stojącym naokoło stołu. Jeśli ustawimy świeczniki z tak modnymi dziś świecami, to pamiętajmy, żeby stały prosto i miały profitki, aby nie kapały na potrawy. Po rozstawieniu stołu i położeniu obrusa (na podkładce z sukna czy flaneli) układamy grupki talerzy w kilku miejscach stołu; przy talerzach dużych kładziemy sztućce stołowe, przy deserowych – sztućce deserowe itd. Sztućce muszą leżeć jednakowo; bokiem lub na płask; najwygodniej jest umieszczać noże i widelce parami, para przy parze; niema wtedy szukania po całym stole noża do owoców, którego nie było przy takimże widelcu. Serwetki umieszczamy także po kilka w 2 – 4 miejscach stołu.

Również przynajmniej w dwu miejscach umieszczamy talerze z pieczywem i obok nich talerze z masłem urobionym w kulki lub wykrojonym w cienkie płatki karbowaną, drewnianą łyżeczką; po napoczęciu ładniej wygląda masło tak przygotowane niż ubite w maselnicy, choćby nawet ozdobione różą z masła, która jest efektowna, lecz tylko do chwili odkrojenia pierwszego kawałka masła. Nie zapomnijmy o solniczkach.

Z kolei ustawiamy jedne obok drugich szklanki na wodę, czy piwo i kieliszki, o ilebyśmy mieli zamiar podać jakieś alkohole. Przy kieliszkach trzeba przygotować tacki na butelki czy karafki, tym razem bez przykrywania ich serwetami.

Potraw może być mało i mogą być podane w niewielkich ilościach, ale będą zapewne 3 zimne dania, które można ładnie przybrać i ustawić na stole zanim goście przyjdą.

Przyjęcie bufetowe poza zimnymi daniami musi przewidzieć gorącą potrawę, taką, która nie zepsuje się, jeśli ja przetrzymamy dość długo w cieple, – a więc np. bigos, flaki, risotto czy inną potrawę z ryżem, parówki czy kulki z mięsa mielonego w sosie pomidorowym, barszcz z pasztecikami itd. Gdy daje się nieco amatorskie danie, jak bigos czy flaki, dobrze jest dawać drugą, bardziej neutralną a zarazem higieniczną potrawę, bo trzeba liczyć się nie tylko z różnymi upodobaniami smakowymi gości, ale i z ich zdrowiem. Ciepłe dania podaje się, gdy pierwszy głód zaspokojono zimnymi potrawami. Istnieją estetyczne podstawki z palnikami spirytusowymi do trzymania potraw na stole w odpowiedniej temperaturze. Można też do podgrzewania przy bufecie używać płytki elektrycznej na bocznym stole, podłożywszy coś pod nią, żeby nie odparzyć blatu stołu.

Źle wyglądają duże półmiski, ustawiane ukośnie; lepiej je stawiać zdecydowanie wzdłuż lub w poprzek stołu, przy czym powinniśmy je ustawiać równomiernie, czyli jednemu dużemu półmiskowi po jednej stronie stołu musi odpowiadać podobny po drugiej stronie. Jeśli pozwala na to wielkość pokoju i stołu oraz ilość półmisków, oraz o ile usprawiedliwia to ilość zaproszonych, dla wygody gości – zamiast jednego dużego umieszczamy np. mniejsze 2 półmiski z zimnym mięsem, 2 salaterki z sałatą jarzynową, 2 sosjerki itd. Rozmieszczając półmiski, ustawiamy na środku pokoju potrawy, na których kończymy jedzenie, a więc tort, owoce itp. Najprzód ustawiamy na stole największe półmiski, i do nich dostosowujemy następne.

Usługa przy bufecie

Przy bufecie służba musi uważnie zbierać naczynie, gdy tylko nie jest potrzebne, i pilnować, by była dostateczna ilość czystych talerzy, sztućców i kieliszków. Bufet, przy którym przechodzi się z miejsca na miejsce, zostawiając na jednym końcu stołu talerz, a na drugim niedopitą szklankę piwa, wymaga większej stosunkowo ilości zastawy stołowej. Chyba, że gospodyni bardzo po prostu wezwie miłych gości do pilnowania swych talerzy i kieliszków, by nie przysparzać roboty lub — „bo nie mamy więcej”. Taka szczerość nikogo nie urazi, a przestroga odniesie skutek.

Również trzeba zaraz sprzątać opróżnione półmiski. Nadto pani domu musi sama trochę pilnować wyglądu stołu, by nie robił wrażenia pobojowiska. Niech nas nie przeraża myśl o raptem opustoszałym stole; będą wszak na nim w dalszym ciągu: rzeczy słodkie, kwiaty, świeczniki i nakrycia do deseru. Gorszy przecież byłby widok majonezów, śledzika itp., w chwili zabierania się do deseru i owoców.

Po zjedzeniu deseru i owoców goście przechodzą do salonu czy gabinetu na czarną kawę; ponieważ nie wszystkim służy ona na noc, więc można od razu podać zamiast kawy także parę filiżanek herbaty, nie za mocnej.

Właściwie do owej kawy czy herbaty nie należałoby nic więcej podawać. Może jednak panie skuszą się na czekoladki, marmoladki lub owoce smażone, a panowie na kieliszek koniaku czy domowej nalewki z polskich owoców.

Kolacja t.zw. zasiadana

Jeszcze w niektórych domach odbywają się kolacje tego typu. Miewają one miejsca na 2–3 zmiany, powodują niesłychanie wiele kłopotu gospodyni, a zwłaszcza jej służbie, a wśród gości nieraz niezadowolenie, że przypadli na drugą lub trzecią zmianę. Kolacja taka ma urok dla osób o dużym powodzeniu, które każdy pragnąłby prowadzić do stołu. Ale wiemy, że takich osób o wybitnym powodzeniu jest tylko parę, a reszta czuje się upokorzona albo jest po prostu niezadowolona, A dobrzy gospodarze powinni dbać o równą zabawę wszystkich gości. To też ten typ przyjęcia, odpowiedni raczej dla młodzieży, której wszystko jedno co i jak je, niż starszych powoli zanika na korzyść bufetu.

Maria Romanowa

(Przedruk z: „Pani Domu” nr 3 z 1937 r.)

Tytuł oryginału: Jak nakryć? Jak podać?