A A A

Kolory mężczyzny

Elegancki mężczyzna stosuje w swoim stroju w zasadzie tylko kilka klasycznych, spokojnych i stonowanych kolorów. Szersza paleta kolorów, ale również bez przesady, może pojawić się wyłącznie w ubiorze weekendowym. Pewne, trochę większe niż w strojach oficjalnych, zróżnicowanie kolorów występuje też w ubiorze sportowym. Podstawowa zasada dotycząca tej perspektywy brzmi: „Orły są szare a papugi pstrokate”.

Ktoś powie, że właściwy dobór kolorystyki ubrania i dodatków to kwestia dobrego, niektórzy podkreślają jeszcze - wrodzonego, smaku. Dobry smak to oczywiście podstawa, ale pojawia się on w pełni i bezbłędnie wtedy, gdy towarzyszy mu i w pewnej mierze go wyprzedza olbrzymia wiedza dotycząca świata kolorów i jego związków z innymi czynnikami takimi jak typ sylwetki, urody itp. Wiedzę tę można by zaprezentować w jakimś podstawowym zarysie dopiero w oddzielnym kilkusetstronicowym dziele, które uświadomiłoby nam w pełni jaka to trudna sprawa ten dobór kolorów, szczególnie wtedy, gdy próbujemy wykroczyć poza kolory klasyczne, spokojne i stonowane i wykorzystać wszelkie kolorystyczne możliwości. Bądźmy zatem bardzo ostrożni z kolorami i nie próbujmy eksperymentować na sobie szczególnie w tych sytuacjach towarzyskich, które mogą zaważyć na naszym prestiżu.

Spróbujmy tu tylko zasygnalizować podstawowe problemy. Od czego zacząć. Wydaje się, ze dobrym punktem wyjścia i odniesienia będzie to minimum wiedzy o kolorach, które znaleźć można w „Protokole dyplomatycznym” Edwarda Pietkiewicza.

Tak więc należy w pierwszym rzędzie uświadomić sobie że: kolory dzielą się na ciepłe (czerwony, pomarańczowy, żółty) i zimne (zielony, niebieski, fioletowy) oraz neutralne (biel, czerń, wszystkie odcienie szarości) i żywe (czerwony, pomarańczowy, niebieski, fioletowy); widzimy je w tęczy (w górnej części znajduje się czerwony, który przechodzi w żółty, potem w zielony itp.; obok siebie znajdują się kolory zbliżone jakościowo - czerwony-żółty, żółty-zielony, zielony-niebieski, niebieski-fioletowy), co powoduje, ze najbardziej kontrastowe kolory znajdują się na jej przeciwległych końcach (czerwony-zielony, niebieski-żółty, biały-czarny); kolory występują w postaci nasyconej (w czystej formie), a więc jaskrawe i nienasyconej (z domieszką barw neutralnych: białej, czarnej, szarej), a więc spokojne, stonowane; kolor stanowiący tło powoduje, że kolor pojawiający się na nim jest w odbiorze przesunięty na skali tęczy (np. żółte wykończenie zielonej koszuli jawi się jakby było pomarańczowe, a zielone plamy na błękitnej koszuli jawią się jakby były żółtawe; czarny garnitur rozjaśni ciemną cerę); kolory kontrastowe znajdujące się w sąsiedzie oddziaływają tak na siebie, że się wzmacniają (jeżeli założymy żółtą marynarkę i niebieskie spodnie lub czerwoną marynarkę i zielone spodnie to kolory te staną się bardziej intensywne); jeżeli obok siebie znajdą się kolory różniące się tylko odcieniami albo neutralne i żywe kolor „mocniejszy” zostanie „wygaszony” przez kolor „słabszy” (tak więc np. czarne włosy „zgaszą” czerwony kolor koszuli; biały kołnierzyk „zgasi” zieleń koszuli, krawat w kolorze bordo stonuje czerń garnituru).

Wykorzystując wyżej przedstawione informacje powinniśmy w trakcie łączenia kolorów stosować następujące podstawowe zasady: zestawiamy ze sobą kolory kontrastowe (np. czerwony-zielony, brązowy-ciemnozielony, czarny-biały); zestawiamy kolory żywe z neutralnymi (np. fiolet-czarny, brąz-biały, czerwony-jasnoszary); zestawiamy kolory jakościowo te same, ale różniące się stopniem nasycenia (np. zielony-seledynowy, jasnoszary-szary, popielaty-biały; trzeba tu jednak pamiętać, że w niektórych przypadkach kolory w takim zestawieniu nie pasują do siebie - „gryzą się ze sobą” czy „nie znoszą się”).

E. Pietkiewicz podejmuje jeszcze kilka zagadnień związanych z kolorami. Podkreśla zatem, że zestawienie więcej niż dwóch kolorów to już bardzo skomplikowana i wyższa „szkoła jazdy” i nie warto raczej tu eksperymentować. Przypomina, że kolory jasne pogrubiają, a kolory ciemne czynią sylwetkę wysmukłą, paski poprzeczne poszerzają figurę, a podłużne ją wydłużają. Przypomina też, że kolory jaśniejsze stosujemy wiosną i latem, a ciemniejsze jesienią i zimą oraz że kolory jasne i ostre stosujemy w plenerze, a ciemniejsze i spokojniejsze w urzędach i podczas spotkań towarzyskich. Zwraca uwagę na to, że kolory inaczej wyglądają przy świetle naturalnym, a inaczej przy sztucznym (przygotowując ubiór na wieczór trzeba ustalić jaki będzie miał odcień przy sztucznym świetle). Można przy okazji zapytać: jakie kolory można uznawać za ciemne? Odpowiedź na to pytanie wcale nie jest taka oczywiste. Oczywiste jest tylko, że kolorem ciemnym jest czerń, szary, granat. Ciemnym kolorem będzie jednak też kolor ciemnozielony i ciemnoniebieski. Jednak za ciemny nie można uznać żadnej odcieni (nawet najciemniejsze) brązu. Brązowych garniturów nie można więc zakładać na wieczór nawet na najbardziej „luźne” okazje. Jak to mówią Anglicy: „Gentelmen doesn`t wear brown”. Brąz, jak wynika bowiem z wielowiekowej tradycji, jest kolorem służby, ewentualnie łowczych. Podświadomie każdy, zdaniem specjalistów, lekceważy rady i opinie mężczyzn ubranych na brązowo.

Irena Kamińska-Radomska pisząc o dostosowaniu ubioru do typu urody i osobowości zwraca uwagę na to, że mężczyźni posiadający ciemną cerę i ciemne włosy wyglądają najlepiej w garniturach ciemnych (granat, czerń) z kontrastowymi białymi koszulami, a mężczyźni, dla których kolory jasne są naturalne powinni unikać kolorów kontrastowych i zakładać koszule w kolorach ciepłych, przełamanych bieli, takich np. jak kość słoniowa. Pisząc o garniturach biznesowych podkreśla, że najlepszym dla nich kolorem jest kolor ciemny (najlepiej wpadający w czerń granat) lub szary we wszystkich odcieniach od ciemnego antracytu do odcieni pastelowych (wzbudzający zaufanie, odbierany jako „przyjazny” kolor dyplomacji). Stwierdza też, że takie kolory jak zgniła zieleń, beż, kamienny, piaskowy „ujmują elegancji”.

Henryk Ryszard Żuchowski jest mniej ostrożny i konserwatywny niż E. Pietkiewicz czy I. Kamińska-Radomska i uznaje, że mężczyzna może sobie jednak pozwolić na harmonizowanie trzech kolorów. Podaje następujące przykładowe właściwe skojarzenie kolorów (uznając, że do wszystkich tych zestawów pasuje biel): brąz-beż-zieleń-zółcień; szary-granatowy-czarny; szary-bordo-czerń. Proponuje kilka konkretnych zestawień: brązowa marynarka-beżowe spodnie-brązowe buty-biała koszula-brązowy krawat; zielona marynarka-brązowe spodnie-brązowa koszula-zielony krawat-brązowe buty; granatowa marynarka-popielate spodnie-popielata lub granatowa kamizelka-biała koszula-popielaty lub granatowy krawat-czarne buty; czarny garnitur-bordowa kamizelka-biała koszula-bordowy krawat-czarne buty; szara marynarka-czarne spodnie-czarna kamizelka-biała koszula-czarny lub popielaty krawat-czarne buty; biały garnitur-kolorowa kamizelka-krawat w kolorze kamizelki-biała koszula-białe buty; biały garnitur-brązowa koszula-brązowa kamizelka-biały krawat-brązowe buty. Zauważmy, że zdecydowana większość tych zestawień to jednak zestawienia spokojne i niekontrastowe.

Niemiecki podręcznik pt. „Księga dobrych manier” podaje, z kolei, następujące połączenia kolorów harmonizujących ze sobą: czarny, biały i szary z każdym innym; niebieski z szarym i białym; brązowy z kolorami ziemistymi i beżami; czerwony z czarnym, białym i wszystkimi odcieniami szarości. Proponuje mężczyznom przynajmniej jedną wizytę u profesjonalnego wizażysty, który skonstruuje tzw. paszport kolorów zawierający ok. 30 odcieni najbardziej pasujących do danego typu sylwetki i urody. Przestrzega też przed dobrymi radami personelu sklepowego, który jego zdaniem najczęściej jednak nie jest prawidłowo wyszkolony.

Stanisław Krajski