Posiadanie psa wyznacza cztery podstawowe problemy.

Po pierwsze, gdy przyjdą do nas goście. Pies nie może kręcić się wśród nich, zaczepiać ich, obszczekiwać, domagać się pieszczot. Nie wszyscy to lubią. Nie wszyscy lubią psy. Trzeba go zatem na ten czas odizolować.

Po drugie, idziemy w goście i nigdy nie zabieramy psa ze sobą chyba, że takie jest wyraźna i szczera intencja zapraszających.

Po trzecie, jesteśmy na spacerze z psem. Nie pozwalamy mu zaczepiać ludzi. Nigdy nie dopuszczamy do tego, by ktoś mógł się go przestraszyć lub z jego powodu zdenerwować. Nie wchodzimy nigdy z psem tam, gdzie wejście psów jest zabronione. Nie pozwalamy mu wchodzić do piaskownic dla dzieci. Oczywiście, sprzątamy po nim. Puszczamy go bez smyczy tylko wtedy, gdy wiemy, że nie będzie żadnego problemu.

Po czwarte, nigdy nie podejmujemy „psiego” tematu w rozmowach towarzyskich chyba, że rozmawiamy tylko z miłośnikami psów, a przy tej rozmowie nie są obecne inne osoby. Wielu ludzi „psi” temat w ogóle nie interesuje. Nie zanudzajmy więc ich.

Po piąte, gdy znajdujemy się z psem w czyimś ogrodzie pilnujemy go, by nie rozkopywał grządek ani niczego nie niszczył. Nie zostawiamy go samego w obcym domu czy pomieszczeniu, bo może coś zniszczyć.