A A A

Składamy wizyty – tekst z 1939 r.

Przyjmowanie i bywanie towarzyskie nakłada zarówno na gospodarzy, jak i na gości, różnego rodzaju obowiązki. Jeżeli otrzymamy zaproszenie, z którego skorzystać nie będziemy mogli, musimy to wytłumaczyć, przeprosić i, o ile możności, złożyć po upływie kilku dni wizytę tym, którzy nas zapraszali.

Z wyjątkiem zaproszenia na stałe dni przyjęć, na wszystkie inne musimy odpowiedzieć, czy przyjdziemy. Mąż przy tym nie może przyjmować zaproszenia, w imieniu żony, ani żona za męża, ani rodzica za dorosłe dzieci. Koleżanki i kolegów pracy zawodowej możemy prosić do siebie, nie licząc się z ich stosunkami domowymi, jednakże jeżeli chcemy utrzymać stosunki towarzyskie z żonatymi kolegami lub zamężnymi koleżankami, musimy zapoznać się z ich domem. Proszeni, na jakąś określona godzinę. nie przychodźmy nigdy wcześniej, lecz też nie spóźniajmy się więcej niż pół godziny. Na bridge'a zaś powinno się przychodzić bardzo punktualnie. Gdy jesteśmy gdzieś zaproszeni, pamiętajmy o tym, by porozmawiać z gospodarzami i zamieńmy przynajmniej kilka słów z każdym z pozostałych, gości. Strzeżmy się przy tym tematów osobistych i intymnych, nie poruszajmy spraw kuchennych, służącej, zarobku męża ani kłopotów domowych i rodzinnych gdyż to są tematy, w które można wtajemniczać tylko bardzo bliskich znajomych i tylko w wyjątkowych okolicznościach.

Nie odmawiajmy i nie dziękujmy za wszystko, czym nas częstuje, nie certujmy się bez przerwy, nie ociągajmy się z przejściem do jadalni gdy proszą nas do stołu, jakby dla okazania, że nic nam na jedzeniu nie zależy, a gdy posiłek podawany jest przy bufecie nie dajmy się wciąż prosić i usługiwać, lecz jedzmy z zdrowym i szczerym apetytem; robienie ceregieli, pozwalanie by nam gospodarze usługiwali i jedzenie jakby ,z łaski bardzo utrudnia zadanie Państwu domu, a o nas nie wydaje pochlebnego świadectwa. A także choćby były podawane frykasy, których nigdy w domu nie widujemy, starajmy się wstrzymać od formalnego rzucania się na potrawy, lecz umiejmy zawsze zachować umiar. Nie rozwódźmy się też zbytnio nad smakiem i kunsztem przyrządzanych potraw, możemy na ten temat zrobić pani domu komplement, lecz niech się to nie stanie wyłącznym tematem rozmowy. Jeżeli na przyjęciu są tańce, młodzi ludzi powinni o tym pamiętać, by przetańczyć przynajmniej jeden taniec z panną domu, lub panią domu, jeżeli tańczy i z każdą znajomą panią, zanim wybiorą danserkę, z którą chcą tańczyć przez dłuższy czas.

Idąc w odwiedziny, zapomnijmy o swych troskach i opanujmy swoje niehumory. Nie potrafimy zapanować nad sobą? Zostańmy w domu! Zmartwień lub humorów nie powinniśmy obnosić przed bliźnimi, a w towarzystwie trzeba okazywać zawsze równą pogodę i wesołość. Zupełnie niedopuszczalne jest zaznaczanie obrazy lub zerwania stosunków towarzyskich między osobami bywającymi w jednym domu, jak również robienie min lodowatych, odwracanie się i unikanie rozmowy z ludźmi, z którymi nie chcemy nawiązywać stosunków towarzyskich.

Gdy jesteśmy z wizytą, obowiązuje nas pogodna życzliwość względem wszystkich obecnych, wielka wzajemna uprzejmość i chęć uprzyjemnienia każdej chwili zarówno gospodarzom jak i gościom. Na wizytę nigdy nie zabiera się dzieci, chyba do domu gdzie są dzieci lub na specjalne zaproszenie. Przychodzenie zaś z naszymi czworonożnymi ulubieńcami należy do dużych nietaktów. Pamiętajmy o tym, by nie pić zbyt wiele, aby móc zawsze panować nad sobą – również jednak gospodarze nie powinni podawać zbyt dużo alkoholu, gdyż muszą. być wówczas przygotowani, że poniosą tego konsekwencje. Wychodząc, służącemu czy służącej, która podaje nam płaszcz i otwiera drzwi, dajemy napiwek. W niektórych domach, jak w wielu restauracjach i hotelach napiwki zostały skasowane, jako przeżytek, poniżający godność ludzką, zaznaczając różnicę stanowisk, dzielącą ludzi na panów i motłoch, zamiast na pracowników i na pracodawców, fakt jednak pozostał faktem, że wszędzie służba więcej lubi, chętniej l lepiej usłuży temu, kto da większy napiwek. Idąc więc z wizytą, na przyjęcie, audiencję itp. pamiętajmy, by przygotować sobie drobne, a wysokość napiwku uzależniamy od skali domu i wielkości przyjęcia.

Gdy przyjmiemy zaproszenie na dłuższy pobyt, musimy zaraz powiedzieć jak długo zabawimy, by gospodarze mogli ustalić dalsze swe plany. Przez czas naszego pobytu, starajmy się dojrzeć czym moglibyśmy gospodarzom dopomóc l w czym ich wyręczyć, nie spóźnijmy się nigdy na godziny posiłków, przyjmujmy chętnie proponowane nam rozrywki, bądźmy łatwi do bawienia i pogodni, a dla każdego znajdźmy jakieś miłe słowo. Nie zajmujmy swymi zleceniami służby, w ogóle starajmy się czynić sobą jak najmniej kłopotu i zmian w całym codziennym trybie życia domu. Nie zwracajmy uwagi na jakieś braki czy niewłaściwości domu, gdzie jesteśmy przyjmowani i nie dzielmy się z nikim spostrzeżeniem.

Obmawianie domu, z którego gościny się korzysta, jest największym z nietaktów, jakie można popełnić, rozpoczynając tym sieć plotek, urazy i żalu. Przez czas pobytu, pamiętajmy utrzymywać nasz pokój, szafę, szuflady itd. w największym porządku, dla służby bądźmy zawsze uprzejmi, nigdy nie zwracajmy jej uwag, ani nie gniewajmy się. Nie przedłużajmy też naszego pobytu ponad z góry określony czas, o ile gospodarze nie zatrzymują nas przemocą naprawdę szczerze, lecz tylko ze zdawkowej uprzejmości: lepiej zawsze zostawić żal po swym wyjeździe niż zanudzać i naprzykrzać się swoją osobą.

Przed wyjazdem trzeba pamiętać o daniu napiwków służbie. Gdy przyjeżdżamy na dłuższy czas powinniśmy przywieźć z sobą jakiś upominek. W bliskich stosunkach przyjacielskich lub rodzinnych, możemy osobom niezamożnym ofiarować rzecz pożyteczną przez co oszczędzimy im wydatków, osobom zamożnym dajemy zawsze rzeczy bardziej zbytkowne. Dalszym znajomym lub w stosunkach bardziej oficjalnych z ludźmi, z których gościny korzystaliśmy, przysyłamy po wyjeździe kwiaty z biletem.

Kwiaty są w ogóle wyrazem naszych uczuć, sympatii i wdzięczności i można je ofiarować prawie zawsze i wszędzie. Przesłać je może mężczyzna kobiecie, podwładny zwierzchnikowi, biedny zamożnemu i bogaty ubogiemu. Pamiętajmy przy tym, że mężczyzna kwiatów w doniczce przynieść nie może, lecz musi kazać odesłać je z kwiaciarni ze swym biletem; kwiaty cięte musi nieść zawsze opakowane w bibułkę. Petits cadeaux entretiennent 1'amitie – małe podarki podtrzymują przyjaźń – słusznie powiada przysłowie francuskie, to też pamiętajmy by o ile możności ofiarować, chociażby drobnostkę tym, z których gościnności korzystamy. Jeżeli tak się zdarzy, że nie możemy zdobyć się na to w czasie pobytu w gościnie, pamiętajmy o imieninach, gwiazdce, Nowym Roku lub innej, albo znajdźmy jakąkolwiek inną, formę rewanżu.

Do tygodnia po wyjeździe dziękujemy gospodarzom listownie za ich gościnność i miły pobyt w ich domu.

I Orz.

Przedruk z : „Praktyczna Pani” nr 6 z 4 lutego 1939 r.