A A A

Świat starych fotografii

Mówi się, że historia jest nauczycielką życia. Czy jednak mamy naprawdę kontakt z historią? W szkole uczą nas w zasadzie tylko historii politycznej. Do niej odwołują się media. Jej dotyczy większość książkowych publikacji. Znamy fakty polityczne: wojny, bitwy, powstania, rozbiory, nazwiska i losy królów, wodzów, polityków. Co wiemy o życiu codziennym tamtych czasów, o ich codziennej kulturze, obyczaju, sposobach spędzania wolnego czasu, o światopoglądach, moralności, duchowości, receptach na życie ówczesnych ludzi? Czy możemy w takim razie uczyć się na ich błędach? Czy możemy powtarzać ich osiągnięcia? Na ile możemy czerpać z tej skarbnicy jaką jest historia?

Wpadł mi ostatnio w ręce album pt. „Wokół pałacu i dworu. Z kolekcji Janusza Przewłockiego”. Jest to zbiór rodzinnych fotografii z końca XIX i początku XX wieku.

Zdecydowana większość z nich to swoiste dzieła sztuki. To zasługa fotografów, ale również kwestia cierpliwości i smaku tych, którzy byli fotografowani. Widać dbałość o każdy szczegół, o tło, ubranie i dodatki, tzw. mowę ciała, o to by zdjęcie posiadało swoją głębszą wymowę. Większość to zdjęcia pozowane, ale są i obrazki z życia, zatrzymane w kadrze zwykłe chwile. Widać przywiązanie do tradycji. Na wielu fotografiach pojawiają się osoby w strojach sprzed stu czy dwustu lat (również w zbrojach).

Ciekawe są te obrazki życia. Jedno ze zdjęć uchwyciło chwilę odpoczynku w lesie po polowaniu. Dwóch elegancko ubranych (ale oczywiście w stroje myśliwskie) panów popija kawę z porcelanowych filiżanek, które znajdują się na porcelanowych spodeczkach. I pomyśleć nawet do lasu targali porcelanę. Inne zdjęcie z życia przedstawia ludzi jeżdżących na łyżwach. Mężczyzna na pierwszym planie, ubrany jest w sportowy elegancki, kompletny garnitur (śnieżnobiała koszula, której kołnierzyk ma zagięte rogi i krawatka), tylko spodnie są krótsze, dostosowane do jazdy na łyżwach.

Ze zdjęć pozowanych jedno zachwyciło mnie niebywale, istne arcydzieło sztuki. Na zdjęciu jest ponad dwadzieścia osób przed domem letniskowym rodziny Potockich. Część osób siedzi przy stolikach, część stoi w różnych miejscach przed domem, część znajduje się w oknach. Wszyscy ubrani są elegancko, panie w długich sukniach, kapeluszach lub czepkach, panowie we frakach lub garniturach, w kapeluszach lub melonikach. Zdjęcie zostało tak upozowane, że ma swojego ducha w takim stopniu jak obrazy flamandzkich mistrzów.

Warto przeglądać stare fotografie. Tyle możemy się z nich nauczyć, tak wiele skorzystać.